Roskosz to podniesiony z ruiny zespół dworsko-parkowy, w tym stajnia cugowa i dworek oraz blisko 15 ha zabytkowego parku. To także miejsce kształcenia i wychowania młodzieży oraz turystyczna wizytówka południowego Podlasia. W ramach Warsztatów Ginących Zawodów, powstałych w ECKiW w 2015 roku, młodzi ludzie kształcą się w dziesięciu zawodach. To tkacz, kowal, rymarz, kołodziej, strzechacz-gonciarz, kamieniarz-brukarz, zdun, piekarz, cukiernik oraz wędliniarz. - Trzy ostatnie same w sobie nie są ginące, ale coraz rzadziej spotyka się tradycyjne technologie wytwarzania produktów - mówi Marcin Szydłowski, koordynator Wioski Ginących Zawodów w Roskoszy.
W warsztacie tkackim powstają niepowtarzalne wzory. Tkaniny wykonane są różnymi technikami, ale również tworzy się tu charakterystyczne dla Podlasia perebory. - W tak krótkim czasie nie da się nauczyć zawodu, jednak podczas naszych warsztatów dajemy podstawy wiedzy i staramy się rozbudzić zainteresowania uczestników. Chodzi o to, by otworzyć ich na nowe możliwości. Często mają ukryte talenty, pasje a dzięki takim warsztatom je odkrywają – podkreśla Marcin Szydłowski.
Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 32
Napisz komentarz
Komentarze