Podczas lutowej sesji rady gminy sprawozdania z działalności w roku poprzednim składały wszystkie komisje rady. Komisja oświaty, kultury i sportu miała poważne zastrzeżenia do współpracy z urzędnikami gminnymi, głównie z wójtem Wiesławem Mazurkiem. Jak sprawozdawał przewodniczący komisji, Michał Wierzchowski, komisja odbyła 9 posiedzeń. Jedno zostało odwołane, gdyż urząd gminy nie zapewnił komisji zaplecza administracyjno – biurowego. – Chodziło o posiedzenie dotyczące wniosku o odwołanie dyrektora SP w Białce – uściśla przewodniczący. – To działanie naruszyło konstytucyjną zasadę trójpodziału władzy, oraz funkcję kontrolną organu stanowiącego gminy tj. komisji rady gminy – wytknął podczas sesji przewodniczący.
Uwag do współpracy z wójtem miał zresztą więcej. – Spośród 9 posiedzeń komisji tylko 3 odbyły się z udziałem wójta. Bywały momenty, kiedy komisja nie uzyskiwała dokumentów, lub dostęp do nich był utrudniony. Nie otrzymywaliśmy odpowiedzi na formułowane pytania, lub odpowiedzi były wymijające – wyliczał przewodniczący.
Wójt Wiesław Mazurek nie przeczy, że współpraca z komisją jest trudna. Ale jak twierdzi, nie z winy urzędników. – Każdy przewodniczący, jeśli życzy sobie, bym się na komisji pojawił, przychodzi i ustalamy termin. Ile razy był u mnie w tej sprawie przewodniczący komisji oświaty? W ogóle nie był – mówi wójt i zapewnia, że gdy była taka możliwość, przychodził na komisje osobiście, a gdy nie mógł, uczestniczyli w niej pracownicy gminy. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 18 lutego
Napisz komentarz
Komentarze