Do zdarzenia doszło na znanym i lubianym przez wędkarzy Jeziorze Podedworskim, które położone jest w gminach Jabłoń i Podedwórze. Kłusownicy widząc pracowników straży rybackiej, porzucili sprzęt wraz z 130 kilogramami złowionych ryb, po czym uciekli.
Mimo to funkcjonariusze służby kryminalnej parczewskiej komendy ustalili, kto stał za wodnym kłusownictwem. Okazało się, że to 33 oraz 38-latek, mieszkańcy gmin Podedwórze i Hanna. Mężczyźni zostali już zatrzymani i przesłuchani. Następnie przedstawiono im zarzuty.
Jak informuje oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Parczewie aspirant Artur Łopacki, o zdarzeniu mundurowych powiadomili pracownicy straży rybackiej. – Twierdzili, że dwaj mężczyźni pływali po jeziorze, a na ich widok dopłynęli do brzegu, porzucili ponton i uciekli do pobliskiego lasu - relacjonuje.
Jak się okazało w znajdujących się w pontonie w sieciach było ponad 130 kg różnego gatunku ryb. Straty zostały oszacowano na ponad 1,5 tys. zł. - Podczas przeszukania na posesji jednego z podejrzanych znaleziono też inne urządzenia służące do tego nielegalnego procederu – dodaje rzecznik komendy powiatowej.
Mieszkaniec gminy Podedwórze oraz mieszkaniec gminy Hanna usłyszeli już zarzuty kłusownictwa. Obaj też przyznali się do winy i wyrazili chęć dobrowolnego poddania się karze. Za popełnione przestępstwo grozi im nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze