Już w poprzedniej kadencji samorządu, radni ówczesnej opozycji apelowali do władz miasta o podjęcie działań w celu podniesienia bezpieczeństwa na przejściach dla pieszych. Na początku 2023 roku radni Radzyń Moje Miasto złożyli wniosek o doświetlenie przejść w mieście.
– Po raz kolejny wzywamy burmistrza do podjęcia działań choćby poprzez złożenie wniosku do MSWiA do programu „Razem bezpieczniej”, by zrealizował to zadanie. Takie przejścia przyczynią się do poprawienia bezpieczeństwa naszych mieszkańców – mówił radny Sławomir Zdunek składając wniosek na ręce ówczesnego burmistrza niedługo po tym, jak na przejściu dla pieszych na ul. Wyszyńskiego doszło do potrącenia kobiety.
Wówczas burmistrz Jerzy Rębek przypominał radnym, że w mieście szykuje się wielka ofensywa przebudowy dróg. – Nie ruszymy z postulowanymi przez państwa sprawami, zanim proces inwestycyjny nie będzie przeprowadzony. Jeśli chodzi o doświetlenie, to będzie realizowane w procesie przebudowy ulic. Taka jest moja odpowiedź – kwitował ówczesny burmistrz.
Temat wrócił w tej kadencji, gdy radni wybrani z komitetu zawiązanego przez stowarzyszenie RMM zyskali przeważająca większość w radzie miasta, a na jego czele stanął burmistrz Jakub Jakubowski. Wiosną ubiegłego roku poinformował mieszkańców, że w prace remontowe na ul. Wyszyńskiego jego poprzednik nie wkomponował jednak modernizacji przejścia dla pieszych. Dodał zarazem, że dzięki inicjatywie urzędników projekt na bezpieczne przejścia był składany i w czerwcu ubiegłego roku było już wiadome, że miasto pozyskało 100 tys. zł na stworzenie bezpiecznych przejść. W sierpniu 2024 roku burmistrz podpisał umowę na dotację z rządowego programu. – Działania w kilku newralgicznych miejscach mają być wykonane jeszcze w tym roku. Mieliśmy w ostatnich latach trochę kłopotów z niedoświetlonymi przejściami. Mała to rzecz, a poprawi bezpieczeństwo – informował burmistrz Jakubowski po spotkaniu w LUW.
Na początku tego roku radni na sesji przegłosowali zmiany w budżecie, z którego wycofano kwotę dotacji, by ją zwrócić.
– Umowę z Urzędem Wojewódzkim podpisaliśmy w sierpniu. Począwszy od września przez 1,5 miesiąca trwał proces pozyskiwania opinii i zgód od konserwatora zabytków, ponieważ znaczna część przejść objętych dofinansowaniem umiejscowiona była na nieopodal Pałacu Potockich. Projekt musiał być rozliczony do końca 2024 roku, a po otrzymaniu decyzji konserwatora zostały nam niespełna dwa miesiące na jego realizację. Nie było możliwe wyłonienie wykonawcy w tak krótkim czasie. Stąd konieczność zwrotu dotacji – informuje Anna Małoszewska z radzyńskiego ratusza.
To jednak nie koniec, bo jak zapewnia radzyński magistrat, przygotowaną dokumentację na pewno będzie chciał wykorzystać. – Nie powstrzymujemy się od realizacji projektu "Bezpiecznych przejść dla pieszych w Radzyniu Podlaskim". Zamierzamy ponownie wystąpić z wnioskiem o dofinansowanie – zapewnia Anna Małoszewska.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze