W kulturze ludowej zamążpójście było traktowane jako istotny aspekt kobiecego życia. Rola żony i matki dawała spełnienie i pozycję w lokalnym środowisku. Dlatego też panny i kawalerowie szukali okazji, by odkryć rąbka tajemnicy i poznać przyszłego małżonka. Najczęstszymi dniami, w których przeprowadzano praktyki wróżebne, były wigilie świąt: św. Andrzeja (wtedy wróżyły panny), św. Katarzyny (wtedy wróżyli kawalerowie) i Bożego Narodzenia.
Dlaczego wróżby matrymonialne przeprowadzano akurat w okresie jesienno-zimowym, ciekawie wyjaśnia badacz języka i kultury ludowej Katarzyna Łeńska-Bąk. W tekście "Kukułecko, panienecko powidz ze mi... Wróżby matrymonialne w kulturze ludowej" wspomina, że przed erą chrześcijańską wierzono, iż człowiek pozostaje pod wpływem sił nadprzyrodzonych i jest połączony skomplikowanymi relacjami z całym kosmosem, dlatego sam niewiele może zdziałać. Okres jesienno-zimowy był idealny dla przeprowadzania wróżb, gdyż w tym czasie przyroda, wegetacja roślin pozostawały¹ uśpione,a dni były dłuższe niż noce. Ten stan drętwoty w przekonaniu ludzi był czasem szczególnym, czasem przejścia, po którym świat miał się odrodzić na nowo. Wtedy też możliwe stawało się nawiązanie przez człowieka kontaktu ze sferą pozaludzką.
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 44
Napisz komentarz
Komentarze