Szczepionka jest preparatem biologicznym, który imituje naturalną infekcję i prowadzi do rozwoju odporności analogicznej do tej, którą uzyskuje organizm w czasie pierwszego kontaktu z bakterią lub wirusem. Zadaniem szczepionki jest pobudzenie organizmu dziecka do produkcji odpowiednich przeciwciał. Od kilku lat coraz większą popularnością cieszy się ruch antyszczepionkowy, który wymienia wiele zagrożeń spowodowanych stosowaniem szczepionek, m.in. autyzm. – Moje dziecko po szczepionkach mogło zostać kaleką – mówi pani Ewelina. – Po rehabilitacji syn jest zdrowy. Nam się udało, ale co z innymi dziećmi?
Zwolennicy szczepionek są natomiast przekonani, że śmiertelność niemowląt rośnie właśnie przez brak szczepień. – Tak zwany ruch antyszczepionkowy doprowadził do tego, że zastraszeni rodzice odwracają się od szczepień, uczestniczą np. w ospa party, czyli przyjęciach, których celem jest zakażenie dziecka wirusem i przebycie choroby. Ulegają manipulacji danymi i w dobrej wierze działają na szkodę własnych dzieci. Najlepszym przykładem jest ostatnia "mała epidemia" odry w USA – czytamy na portalu polki.pl.
– W ostatnich latach liczba dzieci nie zaszczepionych wzrasta, do dnia 31.10.2018 r. zgłoszono 64 dzieci, których rodzice uchylają się od wykonania obowiązkowych szczepień ochronnych i w stosunku do których prowadzone jest postępowanie administracyjno - egzekucyjne. Wpływ na decyzję rodziców o nie wykonaniu szczepień mają coraz bardziej aktywne ruchy antyszczepionkowe, błędne informacje w pojawiające się na stronach internetowych, które mówią m.in. o powiązaniach między szczepieniami przeciwko odrze, śwince i różyczce a występowaniem autyzmu, co nie zostało potwierdzone wiarygodnymi badaniami naukowymi – mówi Agata Męczyńska kierownik Sekcji Nadzoru P/Epidemicznego PSSE w Białej Podlaskiej.
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 46
Napisz komentarz
Komentarze