Na ten moment trudno oszacować, ilu pielgrzymów bierze udział w podlaskiej pielgrzymce do Częstochowy, gdyż wiele osób dołącza też na późniejszych etapach. W zeszłym roku w wędrówce pielgrzymki z całego południowego Podlasia uczestniczyło ok. 3 200 osób. Do Matki Bożej niosą wiele intencji, często modlą się o zdrowie najbliższych, dobrze zdaną maturę, powodzenie na studiach, znalezienie dobrego męża lub żony, a także proszą o narodziny dziecka czy nawrócenie znajomych i przyjaciół.
- Pielgrzymowanie, sprawia, iż zaczynamy rozumieć, że nasze życie ma sens i cel, nie tylko ten ziemski, ale też duchowy. Ciągle idąc, nie gromadząc rzeczy, nie przywiązując się do luksusów czujemy się wolni i odczuwamy z tego powodu radość – mówi brat Sebastian Piasek przewodnik grupy 10 B z Białej Podlaskiej.
Kapucyn na pielgrzymce do Częstochowy jest już ósmy raz. I przyznaje, że przejście setek kilometrów to ogromny wysiłek, zwłaszcza, iż często trzeba iść w deszczu lub skwarze. – Wiele osób bolą kolana i stopy, pojawiają się odciski, co jest niekomfortowe. Trudem też jest poznawanie nowych ludzi, a także trawienie problemów, z jakimi się idzie. Jednak droga do tego właśnie służy. Wierzymy, że są to rekolekcje mające nas wewnętrznie przemienić – tłumaczy brat Sebastian. I dodaje, że program pielgrzymki jest podobny, do tego z poprzedniego roku, a hasłem przewodnim jest "W mocy Ducha Świętego".
Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 32
Napisz komentarz
Komentarze