Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 26 listopada 2024 10:36
Reklama dotacje rpo
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Przemysław Sałański: Ja się na klub nie obraziłem

Z Przemysławem Sałańskim, byłym trenerem trzecioligowego zespołu piłkarzy Podlasia Biała Podlaska, a obecnie drugim trenerem drugoligowej Pogoni Siedlce, rozmawia Arkadiusz Kielar
Przemysław Sałański: Ja się na klub nie obraziłem

Autor: Arkadiusz Kielar

Jak doszło do tego, że rozpoczął pan pracę w Pogoni?

- Nie ukrywam, że propozycja z Siedlec mnie zaskoczyła, ale też ucieszyła. Nie myślałem w ogóle o takiej możliwości, a pracę zaproponował mi prezes Pogoni wspólnie z trenerem Bartkiem Tarachulskim. Nie zastanawiałem się długo, nie pracowałem jeszcze na drugoligowym szczeblu. Prezes Pogoni znał mnie z pracy w Podlasiu, z Bartkiem Tarachulskim też kojarzyliśmy się z pracy trenerskiej. I dobrze układa nam się ta współpraca.   

Co ciekawe, Bartosz Tarachulski był bliski objęcia zimą trzecioligowych Orląt Radzyń Podlaski po trenerze Rafale Borysiuku, a pana też wymieniało się w gronie kandydatów.

- Bartek był konkretniejszym kandydatem, ze mną była tylko rozmowa telefoniczna. On wiedział, że ja też jestem wymieniany wśród kandydatów na trenera Orląt. Ostatecznie obaj znaleźliśmy się w Pogoni, tak się ciekawie ułożyło. Pracę w drugoligowej ekipie, w lidze centralnej, uważam za kolejny krok do przodu w swojej trenerskiej pracy, szansę i wyróżnienie. Do Siedlec dojeżdżam na treningi z Białej Podlaskiej, 70 kilometrów to nie jest żadna przeszkoda.

Był pan na meczach Podlasia odkąd zrezygnował z prowadzenia zespołu?

- Oczywiście, poza meczem z Sandomierzem, na którym nie mogłem być z powodu choroby, byłem na meczach, które Podlasie grało w roli gospodarza. Rozmawiałem też z zawodnikami po spotkaniach. Ja się na klub nie obraziłem, kibicuję mocno Podlasiu i zawsze będę. Gdyby mi nie zależało na tym klubie, to nie jeździłbym do Warszawy do PZPN i nie walczył o to, żeby zespół pozostał w trzeciej lidze. 

Cała rozmowa w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklamadotacje rpo
Reklama
Reklama