Prezes radzyńskiej spółki o stracie 200 tys. zł: „Nikt nie poniósł odpowiedzialności”
W 2020 roku prezes złożył doniesienie do prokuratury, bo w kasie PUK brakowało 200 tys. zł. Dziś mamy finał tej sprawy. Spółka musiała wrzucić kwotę w straty, pomimo tego, że ubytkiem w kasie zajmował się nawet sąd. - Stwierdzono, że nie sposób przypisać przestępczego działania jedynie podejrzanemu mężczyźnie. Pieniędzy nie ma, nikt nie ponosi odpowiedzialności bezpośrednio lub pośrednio – referował radnym miejskim finał sprawy prezes Jarosław Ejsmont.
09.09.2022 14:15
1
1