śmieci

Od pierwszego października radzynianie będą płacić za śmieci 9 zł więcej miesięcznie od osoby. Tak zdecydowali radni. W tym temacie przez miasto przetacza się potężna burza z udziałem poprzednio rządzących. Burmistrz w kwestii śmieci nie zamierza jednak ustępować: - Biorę to na klatę. Czas miesiąca miodowego dla tej władzy się skończył, trzeba zacząć podejmować trudne decyzje – mówi.

To było do przewidzenia. Michał Litwiniuk, mając większość w radzie miasta bez większych problemów doprowadził do podwyżki za odbiór i zagospodarowanie śmieci. Radni prezydenta nie mieli wątpliwość nie tylko w kwestii potrzeby podwyżek, ale i zaproponowanej przez ich lidera wysokości tejże.

Prezydent Białej Podlaskiej szykuje podwyżkę opłat za śmieci i proponuje podniesienie stawki podstawowej o 100 proc. Opozycja w radzie miasta zapowiada, że na takie zmiany się nie zgodzi. Ma swoją propozycję.

Do 36 zł za osobę miesięcznie wzrosnąć mogą ceny oddawanych przez radzynian śmieci. Tego chce magistrat, bo liczy, że podwyżka wpłynie na zbilansowanie kosztów gospodarki śmieciowej w 2025 roku.

Obecnie stawka za odbiór śmieci segregowanych w Białej Podlaskiej to 5.72 zł od metra sześciennego zużytej wody. Miasto proponuje, by od 1 listopada ta opłata wynosiła 11,44 zł.

W domach będziemy musieli dostawić kolejny pojemnik na nowy typ odpadów To samo czeka firmy wywozowe. Zbliża się termin segregacji m.in. odzieży.

Na osiedlach BSM Zgoda już drugi sezon z rzędu modernizowane są wiaty śmietnikowe. Drzwi otwierają elektroniczne klucze, a wiaty są monitorowane. Wszystko, by lepiej nadzorować to, co wyrzucane jest do śmietników spółdzielni.

Już po raz trzeci radzynianie odpowiedzieli na zaproszenie do wspólnego posprzątania okolic miasta w pasie Białki. Mieszkańcy wzięli udział w akcji Operacja Czysta Rzeka.

Policjanci z Wisznic ustalili personalia mężczyzny, który jadąc drogą wojewódzką, wyrzucił śmieci na terenie działki leśnej. Nie spodziewał się, że pozostawi po sobie ślad.

Segregowanie śmieci to podstawa dbania o środowisko i nasz obowiązek. Ci, którzy nie zamierzają go przestrzegać, zapłacą. I to całkiem sporo.