Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Parczewie poinformował o braku przydatności wody do spożycia z wodociągu zbiorowego zaopatrzenia Dębowa Kłoda w piśmie z 22 września. Jednocześnie zakazał spożywania wody i używania jej do przygotowywania posiłków. Mieszkańcy nie mogli wykorzystywać jej również do kąpieli. Woda do spożycia z powyższego wodociągu nadawała się tylko do spłukiwania toalet. W tym czasie gmina Dębowa kłoda zapewniła poszkodowanym wodę butelkową. – Jesteśmy już zmęczeni utrudnieniami i czekaniem na wodę. Nie możemy normalnie funkcjonować. Czy to nie przesada, żeby pozbawić nas wody z wodociągu na ponad 12 dni – denerwował się nasz Czytelnik.
Wodociąg zbiorowego zaopatrzenia Dębowa Kłoda zaopatruje w wodę ok. 3570 mieszkańców miejscowości: Bednarzówka, Chmielów, Dębowa Kłoda, Hanów, Kodeniec, Korona, Leitnie, Lubiczyn, Makoszka, Marianówka, Nietiahy, Pachole, Plebania Wola, Stępków, Uhnin, Wyhalew, Zadębie i Żmiarki. – Nie mamy wody od ponad 12 dni, ile jeszcze będziemy czekać –pytali Czytelnicy dzwoniąc do Słowa z prośbą o interwencję. Wójt gminy Dębowa Kłoda Grażyna Lamczyk odpowiada, że sytuacja była trudna. – Jako samorząd również czuliśmy się zaniepokojeni, że problem z wodą trwa tak długo. Na szczęście w piątek, 1 października otrzymaliśmy informację z sanepidu, że woda jest czysta i można ją już spożywać. Na stronie urzędy gminy opublikujemy taką informację, żeby mieszkańcy wiedzieli, że sytuacja jest opanowana – dodaje.
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 5 października
Napisz komentarz
Komentarze