Do Polskiego Ładu zgłosić można było trzy wnioski o dofinansowanie: do 65 mln zł, 30 mln zł oraz obligatoryjnie do 5 mln zł. Miasto Biała Podlaska składało wniosek do Polskiego Ładu m.in. na budowę kolejnego odcinka ul. Sidorskiej, ale z puli wniosków tzw. obligatoryjnych czyli do 5 mln zł i taką dotację otrzymało. Przebuduje z tych pieniędzy odcinek od skrzyżowania z ul. Jana Pawła II do ul. Kąpielowej. Obecnie w przebudowie jest fragment Sidorskiej od rogatek miasta do al. Solidarności. - Odcinek od skrzyżowania z ul. Jana Pawła II do ul. Kąpielowej został wybrany ze względu na skrzyżowanie ul. Jana Pawła II z ul. Sidorską. Przebudowa tego skrzyżowania znacznie poprawi płynność ruchu drogowego oraz bezpieczeństwo – informuje Gabriela Kuc-Stefaniuk, rzecznik bialskiego magistratu. - Ze względu na ograniczony poziom dofinansowania należało złożyć wniosek o wartości dofinasowania maksymalnie do 5 mln zł. Zwiększenie odcinka ul. Sidorskiej zwiększyłoby udział środków własnych przy tej samej kwocie dofinansowania.
Dodaje, że szacowany całkowity koszt przebudowy odcinka, na który miasto wnioskowało o dotację, to 7,9 mln zł. - Pozostały odcinek, tj. od skrzyżowania z ul. Kąpielową do skrzyżowania z Al. Solidarności, planowany jest do realizacji w następnej kolejności – dodaje Kuc-Stefaniuk.
Nie dla Białej Podlaskiej
Do Chełma z rozstrzygniętego właśnie programu popłynie 61 mln zł. Miasto zainwestuje m.in w teatr i sezonową plażę w centrum i miejskie oświetlenie. Ponad 36 mln zł popłynie do Zamościa, gdzie miasto zainwestuje w obiekty Ośrodka Sportu i Rekreacji i przebuduje fragment jednej z ulic. Natomiast do Lublina trafi 65 mln zł na realizację jednego wniosku, który został uwzględniony spośród tych złożonych przez miasto. Lublin wybuduje przedłużenie jednej z najważniejszych ulic w mieście, ul. Lubelskiego Lipca 80'.
Biała Podlaska otrzymała natomiast dotację na jeden wniosek – odcinek ul. Sidorskiej - 5 mln zł.
- To ważna inwestycja, o której mówimy już kolejną kadencję. Porównując jednak pozyskane środki przez miasto z tymi, które pozyskały inne samorządy, to pokazuje, że włodarze w mieście Biała Podlaska zaspali temat. Mogli pozyskać środki na duże inwestycje, a tego nie zrobiono. Moje pytanie brzmi, czemu miasto nie napisało wniosku na modernizację całej ul. Sidorskiej i nie powalczyło np. o 20 mln na to przedsięwzięcie? – komentuje poseł Dariusz Stefaniuk, który wyniki drugiej edycji Polskiego Ładu dla samorządów ogłaszał w swoim biurze poselskim w asyście samorządowców z powiatów bialskiego, parczewskiego i radzyńskiego. - Nie ma tu tłumaczenia, że nie pozyskano więcej pieniędzy, bo władze miasta są z opozycyjnej partii. Popatrzmy na Międzyrzec Podlaski, pozyskał 11.5 mln zł. Są to środki, które były łatwo dostępne, w wysokości 95 proc. wartości inwestycji, pieniądze z UE nie będą już tak łatwe do pozyskania.
Poseł zapewnia, że samorządowcy lobbowali za swoimi wnioskami i ze wszystkimi, którzy chcieli się spotkać, rozmawiał o ich propozycjach. - Wiceburmistrz Międzyrzeca Podlaskiego był u mnie kilkukrotnie, bo starania każdego samorządu potrzebują lobbingu. Pan prezydent Białej Podlaskiej nie znajduje czasu, by rozmawiać o inwestycjach. Widzę oczywiście jego aktywność na portalach społecznościowych, jeździ rowerem na nocne wycieczki, ale to nie daje mieszkańcom inwestycji i to są stracone szanse, które nie wrócą. Prezydent nie przychodził i nie rozmawiał z parlamentarzystami na temat wniosków. Nie wiem, który jest tak naprawdę dla miasta ważny. My tu z samorządowcami konsultowaliśmy, co dla samorządów jest ważne. Z miastem Biała Podlaska rozmów nie było. Widzę tylko takie małe zacietrzewienie. O środki trzeba zabiegać, pisać dobre projekty. Dla mnie, gdy byłem samorządowcem nie było znaczenia jakie barwy polityczne mają władze, z którymi o inwestycjach dla miasta trzeba było rozmawiać. Mam nadzieję, że przyjdzie refleksja i miasto sięgnie wreszcie po środki, które nam się należą jako mieszkańcom.
CZYTAJ TAKŻE: Są pieniądze na remont kolejnego odcinka ul. Sidorskiej
Dziś poseł ma jedną radę dla prezydenta Białej Podlaskiej. - Będą jeszcze dwie edycje Polskiego Ładu. Zachęcam do pisania wniosków, które dadzą miastu odpowiednie fundusze. Niech prezydent konsultuje pomysły z rada miasta. Sądzę, ze tylko taka współpraca z radnymi może dać naszemu miastu sukces - mówi poseł.
Prezydent o republice bananowej
Na temat inwestycji realizowanych przez miasto coś do powiedzenia miał również prezydent Białej Podlaskiej, Michał Litwiniuk. Na zwołanej konferencji, do wniosków które miasto składało do Polskiego Ładu się jednak nie odnosił. Mieszkańcy nie dowiedzieli się, na jakie projekty miasto składało wnioski i o jakie kwoty zabiegało. Prezydent wolał skomentować wystąpienie posła. – Mógłbym podziękować panu posłowi za jego występ, w którym kłamał jakoby miasto Biała Podlaska się nie rozwijało. Głupie słowa można by pomijać, gdyby nie płynęły z ust posła. Prezydent Stefaniuk wykonał w swojej kadencji inwestycje na ponad 70 mln zł, my tylko przez ostatnie trzy lata obecnej kadencji zainwestowaliśmy kwotę prawie dwa i pół razy większą. Ponad 100 tytułów inwestycyjnych już zrealizowaliśmy i realizujemy, a jeszcze półtora roku kadencji przed nami i to jest prawdziwy obraz dynamiki rozwoju naszego miasta – informował mieszkańców Michał Litwiniuk, przy czym warto tu dodać, czego prezydent nie zaznaczył, że okres poprzedniej kadencji samorządu przypadał głównie na czas projektowania inwestycji w ramach finansowania unijnego na lata 2014-2020, a w obecnej kadencji do samorządów płynęły dopiero największe fundusze na realizację zaprojektowanych wtedy inwestycji.
Prezydent z komentarzem posła polemizował natomiast tak:
- Inny zarzut pana posła świadczy o wołający o pomstę do nieba zarzut, że prezydent miasta nie stara się o audiencję u posła. Otrzymał ode mnie wiele zaproszeń na spotkania i wydarzenia w mieście, gdzie odbywają się również nieformalne rozmowy na tematy ważne dla miasta. W gabinecie prezydenta miasta byli inni posłowie z naszej ziemi, najwyżsi przedstawiciele władz rządowej administracji w terenie. Ja byłem niejednokrotnie gościem ich gabinetów, choćby u pana wojewody. To dlatego tak skutecznie pozyskujemy środki zewnętrzne. W ogromnej mierze to dofinansowania z funduszy UE. To jest przykład pracy prezydenta i polityków, którzy są szczerymi, lokalnymi patriotami – mówił Michał Litwiniuk.
Nie krył też oburzenia tym, co jeszcze wysnuł z wypowiedzi posła. – Jeśli prawdą jest, że o podziale środków nie decydują obiektywne kryteria a widzimisię reprezentanta władzy państwowej, to musimy odnieść wrażenie, że pan poseł definiuje nasze państwo jako republikę bananową. W zasadzie powinienem się zwrócić do pana premiera: Czy poseł jest uprawniony, żeby w ten sposób definiować program rządowy? – konkludował prezydent i przyznał na końcu, że: – Mieszkańcy mają prawo czuć zawód, że tylko 5 mln zł trafiło do miasta ze wsparcia rządowego po okresie pandemii i w kryzysie uchodźczym.
CZYTAJ TEŻ: Wiemy, na co gminy przeznaczą środki z Polskiego Ładu
Jednak zdaniem prezydenta pytania o tak niskie wsparcie powinny być kierowane do posła Stefaniuka, który zdaniem prezydenta Litwiniuka: – Niejako zakomunikował nam, że to brak jego woli czy staranności w tym zakresie sprawiło, że Biała Podlaska została potraktowana w ten sposób.
Poseł ripostuje: – Z Polskiego Ładu, w przeliczeniu na mieszkańca miasto pozyskało 91 zł, wynik nie imponuje. A w międzyczasie prezydent cieszy się, że "pedałuje dla Białej", jak sam mówi i chwali się srebrnym medalem dla miasta za jazdę rowerem. Tylko panie prezydencie, ten medal nie pomoże lokatorom mieszkań ZGL, którym podniesiono czynsze o ponad 100 procent.
Kopanie po kostkach
Przewodniczący rady miasta przyznaje, że patrząc na fundusze, jakie popłyną do innych, często dużo mniejszych samorządów gminnych, to co otrzymała Biała Podlaska, jest daleko niezadowalające. Przyznaje jednak, że tak naprawdę rada miasta nie była oficjalnie informowana przez władzę, na co ta składa wnioski do Polskiego Ładu, nie mówiąc już o jakichś konsultacjach w kwestii inwestycji jakie warto zgłosić. – Z tego co wiem były dwa wnioski, na Sidorską i na most na Krznie. Przy czym most już był składany i nie dostał dotacji więc nie rozumiem, po co było składać wniosek powtórnie, skoro raz go odrzucono – mówi Bogusław Broniewicz i uważa, że gdyby miasto złożyło wnioski na inne inwestycje, ważne dla mieszkańców, może otrzymałoby większe wsparcie.
Uważa, że miasto wymyśliło sobie „misia na miarę naszych możliwości” czyli most i zamiast szukać porozumienia, będzie tego „misia” prezentować mieszkańcom, wiedząc, że i tak z tej inwestycji nic nie będzie. – Jednak na koniec prezydent miasta powie ”chcieliśmy zrobić tę inwestycję” ale nas blokowali, nie dawali pieniędzy, nie chcieli współpracować. Po to jest to wszystko – twierdzi Broniewicz, a na konferencji prasowej zwołanej w sprawie Polskiego Ładu dodaje: - My nie jesteśmy przeciwni tej inwestycji, mostów na Krznie powinno być więcej, bez dwóch zdań. Nie można jednak wnioskować o dofinansowanie inwestycji, która jest nieprzygotowana od strony dokumentacji i nie policzona.
Całą sytuację wokół pozyskiwania funduszy przez miasto z Polskiego Ładu, Broniewicz postrzega jako partyjną „kopaninę po kostkach”.
– Teraz mieszkańcy Białej Podlaskiej mogą zobaczyć czym kończy się partyjny samorząd. Nikt nie wie, o co ta kopanina, a traci na tym miasto i mieszkańcy – dodaje przewodniczący rady miasta. – Panowie prowadzą prywatną wojenkę i nie mogą znaleźć drogi do kompromisu. Ja chętnie zaproszę obu do swojego gabinetu na kawę i rzeczową rozmowę, bo obawiam się, że będzie trzeci nabór do Polskiego Ładu i znów będziemy świadkami tego samego.
PRZECZYTAJ: Miejscy radni ukarani mandatami za łamanie prawa na sesji
PRZECZYTAJ: Radny prostuje statystyki fundacji: „Interpelacji było dużo więcej”
CZYTAJ TAKŻE: Będą drogi, kanalizacja i przedszkola. Tak samorządy wsparł Polski Ład
Napisz komentarz
Komentarze