Podlasia Biała Podlaska – Łada Biłgoraj 1:1 (1:0)
Bramki: Wyjadłowski 35 - Chmura
Podlasie: Misztal - Pigiel, Avdieiev, Podstolak, Krawczyk, Pacek, Kamiński, Orzechowski, Wyjadłowski, Lepiarz, Kosieradzki oraz Trochimiuk, Chazan, Kapuściński, Salak, Andrzejuk, Nojszewski.
W Białej Podlaskiej po raz pierwszy w tym roku przed własną publicznością zagrało Podlasie. Ich rywalem była czwartoligowa Łada Biłgoraj. Ze względu na problemy zdrowotne Artur Renkowski nie mógł skorzystać z aż dziewięciu zawodników: Rastysława Dehtiara, Jana Kozłowskiego, Dominika Sikory, Kacpra Jakóbczyka, Macieja Kurowskiego, Jakuba Kobylińskiego, Ezana Kahsaya, Adriana Wnuka i Karola Domańskiego. Pierwsza część grana było pod dyktando gospodarzy. Rywale ograniczali się do kontrataków. To, że skończyło się tylko wynikiem 1:0 goście mogą zawdzięczać dobrze spisującemu się bramkarzowi ich ekipy. W drugiej połowie Łada za sprawą Macieja Chmury zdobyła bramkę na wagę remisu. Kolejny sparing Podlasie zagra za tydzień w Mińsku Mazowieckim.
Artur Renkowski, trener Podlasia Biała Podlaska
- W tygodniu odbyliśmy cztery jednostki treningowe i skupialiśmy się głównie na aspektach ofensywnych oraz odpowiednim zabezpieczaniu naszych ataków, aby prawidłowo reagować po stratach piłki. W treningach uczestniczyło kilku chłopaków z drużyny rezerw, bo dalej mamy duże problemy kadrowe i kilku zawodników będzie niedostępnych również w następnym tygodniu. Nie jesteśmy zadowoleni z końcowego wyniku meczu kontrolnego, ale nie oddaje on ani trochę tego, co działo się na boisku. Dzisiaj byliśmy w zdecydowanej większości czasu w posiadaniu piłki i z większości fragmentów możemy być usatysfakcjonowani, bo przekładaliśmy posiadanie piłki na tworzenie sytuacji strzeleckich, których było bardzo dużo. Częste posiadanie piłki zapewniało nam dobre skracanie linii obrony, odpowiednie zabezpieczenie ataków, dzięki czemu w momencie, w którym traciliśmy piłkę, za chwilę ją odbieraliśmy. Musimy skupić się i popracować nad dograniami pole karne w ostatniej tercji boiska i odpowiednim rozmieszczeniu i atakowaniu konkretnych stref w polu karnym, bo liczba wejść w pole karne była nieproporcjonalna do liczby zdobytych bramek.
Napisz komentarz
Komentarze