AZS AWF Biała Podlaska – Siódemka Miedź Huras Legnica 32:27 (14:14)
AZS AWF: Adamiuk, Kwiatkowski – Rodak 6, Antoniak 5, Grzenkowicz 4, Tarasiuk 4, Andrzejewski 3, Koc 3, Wierzbicki 2, Wojnecki 2, Burzyński 1, Kandora 1, Lewalski 1, Chepyha. Kary: 8 min.
Miedź: Mazur, Zembrzycki – Kuźdeba 5, Pacek 3, Pacuła 3, Put 3, Skawiński 3, Stańko 3, Wojtala 2, Łukawski 2, Nowosielski 1, Wita 1, Cichoń, Gregułowski, Pęczar, Przybylak. Kary: 8 min.
Początek meczu był fatalny dla gospodarzy i bardzo dobry dla gości. W 4 minucie Miedź prowadziła 3:0. Po 15 minutach gry było 9:4 dla szczypiornistów z Legnicy i zapowiadała się szósta porażka z rzędu naszych Akademików. Rozegrali oni fenomenalne dziesięć minut i obrócili wynik meczu na 13:10 dla siebie. Niestety w ostatnich minutach pierwszej połowy utracili tą przewagę i na przerwę schodzili remisując 14:14. Pierwsze dwie akcje drugiej części to dwie bramki z karnych Mateusza Grzenkowicza i świetne parady w bramce Wiktora Kwiatkowskiego. Niestety strasznie nieporadnie układa się gra w ataku pozycyjnym. Rzuty w bramkarza rywali czy straty piłki i w 43 minucie było już 18:21. Na szczęście tym razem goście zaczęli się mocno gubić w ofensywie co skrzętnie wykorzystał AZS rzucając pięć bramek z rzędu i wyszli na prowadzenie 23:21. Gościom udało się jeszcze dwa razy doprowadzić do remisu 24:24 i 25:25, ale potem na parkiecie królowali już tylko biało-zieloni. W bramce szalał Kwiatkowski, w obronie mocny opór stawiali białczanie, a pod bramką rywali skuteczny był Dominik Antoniak. Ostatecznie AZS pokonał Miedź 32:27 i zanotował pierwszą wygraną w tym sezonie i dopisał sobie pierwsze punkty ku ogromnej radości zawodników, działaczy i kibiców zgromadzonych w hali przy ulicy Marusarza.
Tomasz Góreczny, trener Miedzi Legnica
- Biała to jest bardzo dobra drużyna. Nie weszła dobrze w sezon i myślę, że stąd te porażki na początku. My jechaliśmy do Białej ze świadomością, że czeka nas ciężki bój. Zrobiliśmy zbyt dużo błędów i stąd białczanie nas ograli. Póki graliśmy spokojnie i z głową wszystko było ok. Szkoda, że nie udało się utrzymać takiego poziomu gry jak w pierwszych minutach.
Olaf Wojnecki, zawodnik AZS AWF Biała Podlaska
- Nareszcie udało się wygrać. Mamy to są punkty, jest wygrana. Początek mieliśmy słaby, ale mężczyzn ocenia się po tym jak kończą, a nie jak zaczynają. Mamy bardzo młodą ekipą. Z każdym meczem nabieramy doświadczenia, ogrania i musieliśmy coś przegrać by się czegoś nauczyć. Mam nadzieje, że teraz będziemy grać lepiej i wygrywać.
Marcin Stefaniec, trener AZS AWF Biała Podlaska
- Jeszcze czegoś takiego jak cztery porażki z rzędu na początek sezonu w Białej Podlaskiej nie odnotowaliśmy. Na szczęście dziś udało się wygrać i przerwać tą fatalną passę. Dalej gramy falami i to mnie martwi. W końcówce dopiero pobiegliśmy do przodu i zdobyliśmy łatwe bramki. To był ciężki czas, na szczęście ta wygrana poprawia nam nastroje i zmotywuje do lepszej, skuteczniejszej gry. Dobre zawodny rozegrał Wiktor w bramce. Tego od niego wymagamy. Zatrzymał rywali dzięki czemu skuteczną grą w końcówce przechyliliśmy szalę zwycięstwa na naszą stronę.
Napisz komentarz
Komentarze