Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 17 stycznia 2025 23:50
Reklama
Reklama

Znaleźli unikatowy katechizm z 1855 r.

W Pereszczówce, w gminie Drelów, na strychu domu należącego do rodziny Olesiejuków został znaleziony katechizm wydany w Rzymie w 1855 r. Jak wskazuje regionalista Piotr Semeniuk, to biały kruk. Dodaje, że książka mogła być używana w szkole unickiej i należeć do unitów, którzy bronili kościoła w Drelowie w 1874 r., kiedy to 13 włościan zostało rozstrzelanych przez rosyjskich żołnierzy. Teraz pamiątka trafi do izby pamięci znajdującej się przy drelowskiej parafii.
- To perełka, biały kruk, prawdziwy “dar z nieba”, bo znaleziona książka ma tytuł "Dar Boży" - mówi Piotr Semeniuk regionalista

Autor: Michał Olesiejuk

- Jak katechizm znalazł się w naszym domu, trudno powiedzieć, z tego co przekazywał mi mój tato Eugeniusz Olesiejuk, to był artefakt wręczony przez moją prababcię dla mojej babci. Znalazł się w kufrze po latach,  podczas porządkowania domu rodzinnego przez tatę. Znaczenie znaleziska jest ogromne, bo rzadko się spotyka książki ponad 200-letnie, chociaż sądzę, że gdyby każdy przejrzał strychy i kufry po babciach i dziadkach to odszukalibyśmy wiele takich ciekawych artefaktów. Stąd o to apeluję - mówi Michał Olesiejuk dyrektor GCK Drelów. Tego typu znalezisk jest w regionie mało. - Postanowiliśmy, że katechizm zostanie przekazany do sali pamięci, która mieści się przy drelowskiej parafii - przekazuje Michał Olesiejuk.

Warto przejrzeć kufry dziadków

Zdaniem wójta Piotra Kazimierskiego znalezisko ma szczególną wartość dla gminy.

 - Być może w innej części Polski takich modlitewników jest wiele, ale dla nas istotne jest to, że to katechizm, z którego korzystali unici mieszkający na tych ziemiach. Katechizm jest napisany w języku polskim i zawiera prawdy wiary, został wydrukowany w Rzymie. Unici posługiwali się językiem polskim, także w liturgii. Tę książkę traktujemy jako swoiste relikwie - mówi Piotr Kazimierski. - Unici doświadczyli represji ze strony władzy carskiej, nie tylko zabito 13 unitów w 1874 r., ale były też nakładane duże kontrybucje, odbywały się zsyłki na Sybir, ograbiano majątki. Dlatego ważne jest żebyśmy o unitach pamiętali - zaznacza wójt. 

W czasie represji chodziło o to, by unitów zrusyfikować. - Za posiadanie takiego katechizmu w języku polskim, były sankcje, baty i inne kary. Dochodziło też do mordów. Z dozą dużego prawdopodobieństwa zakładamy, że katechizm należał do rodziny unickiej, której członkowie zginęli pod kościołem. Tego typu katechizmów było niewiele - wskazuje Piotr Kazimierski. Cieszy się też, że katechizm znalazł się w okolicach 17 stycznia, kiedy przypada rocznica uczczenia męczeństwa unitów w Drelowie. 

Zachęca mieszkańców: -  Jeśli posiadacie pamiątki, które można przypisać unitom, to bardzo proszę o kontakt z urzędem, parafią lub GCK czy szkołą, gdyż pamiątek jest bardzo mało - apeluje wójt. 

Unikat na skalę regionu     

Piotr Semeniuk regionalista z gminy Drelów uważa, że znaleziony katechizm to unikat. 

- To perełka, biały kruk, prawdziwy “dar z nieba”, bo znaleziona książka ma tytuł "Dar Boży". Wysnułem teorię, że mógł być to podręcznik używany w szkółce unickiej. Został znaleziony w domu rodziny o korzeniach niewątpliwie unickich - familii Olesiejuków. Sama miejscowość - Pereszczówka, gdzie został znaleziony katechizm jest miejscem, gdzie mieszkał Szymon Pawluk, przywódca unickiej konspiracji. Stąd pochodziła jego żona. Było to centrum zarządzania ruchem oporu - mówi Piotr Semeniuk

Dlatego sądzi, że książka przechodziła przez ręce unitów. - Unikatowa jest też dlatego, że została wydana w Rzymie w 1855 r. Nie była przekazywana z ojca na syna, ale znajdowała się w domu z tradycjami - przekazuje. 

W tym roku w gminie Drelów będzie obchodzona uroczyście rocznica wydarzeń z roku 1874 r. przed świątynią drelowską, kiedy unici oddali życie w obronie kościoła, występując przeciw carskim żołdakom. - Pod wodzą Szymona Pawluka miejscowi włościanie stanęli w obronie swojej świątyni, którą chciano przekształcić w cerkiew prawosławną. Przeciwko chłopom carat wystawił potężne siły, które liczebnie przewyższały liczbę zgromadzonych mieszkańców. Doszło do starcia, kiedy rosyjscy żołnierze użyli broni zabijając na miejscu 13 unitów i kilkudziesięciu raniąc - przekazuje Piotr Semeniuk. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rojTreść komentarza: ja nie mam matury a żyje luksusowo.pinionc leży na ulicy,trza się zgionc i podnieść,zanieśc na zlom i.......mam na amarenki i pszepyszne paruweczki,kielbaskami zwane i machorkeData dodania komentarza: 17.01.2025, 17:44Źródło komentarza: Nie chcą matematyki na maturze. Tysiące podpisów poparciaAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: Żółte papiery się nie liczą, misiu pysiu.Data dodania komentarza: 17.01.2025, 16:53Źródło komentarza: Radny proponował rondo na ruchliwym skrzyżowaniu. Miasto - jest problemAutor komentarza: Clark GriswaldTreść komentarza: Nasuwa się pytanie: czy krowa była trzeźwa? A może oszalała? Za co jej właściciel został ukarany mandatami?Data dodania komentarza: 17.01.2025, 16:26Źródło komentarza: Zderzenie dwóch aut z krową. Jeden samochód dachowałAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: Piłeś? Nie pisz. Ćpałeś? Nie pisz. Nie umiesz? Nie pisz.Data dodania komentarza: 17.01.2025, 16:02Źródło komentarza: "Jest ciemno i niebezpiecznie!" - interweniują mieszkańcy RakowiskAutor komentarza: soltysTreść komentarza: Skoro żul siedzial w tym sianie tyle czasu,to i za zasmrodzenie i zepsucie paszy powinien beknąc,bo taki zwierz jak zje,to zaraz zdechnie,albo conajmniej dostanie rozstroju żolądka,na tle nerwowym.Ponadto należy go wymyć szlauchem przez 1 godz,i szorować cegłowkąData dodania komentarza: 17.01.2025, 14:26Źródło komentarza: Ukrywał się na polu. Wśród bel słomy
Reklama
Reklama