GMINA KOMARÓWKA PODLASKA: Zbiórka dla Szymka utknęła w miejscu, a czas ucieka
Szymek chce biegać z kolegami. Nie nadąża, dlatego każda zabawa kończy się płaczem, bo dzieci mu uciekają. Wieczorem narzeka, że bolą go nóżki, ale nie lubi, gdy o tym z kimś rozmawiamy. W ogóle nie lubi rozmawiać o swoich nóżkach. Już rozumie, że są inne, że nie pozwalają mu biegać tak szybko jak biegają inne dzieci. Jedna szansa na poprawę sytuacji Szymka już się wymknęła. Nie pojechał na operację zaplanowaną pod koniec wakacji. Teraz zbliża się druga z wyznaczonych dat, a rodzinie wciąż brakuje 200 tys. zł, by postawić Szymka na nóżki.
19.11.2019 15:35