Międzyrzec Podlaski: Lekarz tłumaczy - "Pojechałem do domu po leki"
Nie cichną echa sytuacji, która miała niedawno miejsce w międzyrzeckim szpitalu powiatowym. Chodzi o pacjentkę, która pojawiła się w placówce i jak wynikało z informacji przekazanych prasie, nie otrzymała pomocy na oddziale ginekologicznym, ponieważ lekarza dyżurującego nie było w tym czasie w szpitalu. Andrzej Barszczewski, lekarz-ginekolog, który zszedł wtedy z dyżuru zabrał głos w sprawie.
11.04.2019 13:03
4